Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sytuacja w kopalni melafiru w Rybnicy Leśnej staje się dramatyczna. Istnieje groźba zwolnień

Paweł Gołębiowski
Dariusz Gdesz
Sytuacja w kopalni melafiru w Rybnicy Leśnej staje się dramatyczna. W połowie ubiegłego roku zakładowi wygasła koncesja na wydobycie kruszywa i pomimo trwających przez pięć lat starań ciągle nie ma kolejnej. Blisko 150 osób może stracić pracę

Sytuacja w kopalni melafiru w Rybnicy Leśnej staje się dramatyczna. W połowie ubiegłego roku zakładowi wygasła koncesja na wydobycie kruszywa i pomimo trwających przez pięć lat starań ciągle nie ma kolejnej. – Niestety realne staje się widmo zwolnień pracowników, a my nie będziemy w stanie zapewnić zatrudnienia odchodzącym – mówi Jakub Madej, prezes KSS Bartnica. W zakładzie zatrudnionych jest 45 osób, a do tego blisko 100 pracuje w firmach podwykonawczych.
– W kopalni panuje nerwowa atmosfera. Około 70 procent załogi to ludzie mający ponad 50 lat. Wielu pracuje tu od ponad 20 lat i do tego ma uprawnienia do obsługi specjalistycznych urządzeń. Kto ich teraz przyjmie do pracy? - mówi Ireneusz Płatek, kierownik kopalni w Rybnicy Leśnej.
Dotychczas w firmie udawało się utrzymać zatrudnienie, bo wykorzystywano zgromadzone zapasy surowca. Wystarczy go jednak jeszcze tylko na trzy miesiące, a procedury związane z uzyskaniem koncesji ciągną się w nieskończoność.
– Wspieramy tego pracodawcę w walce o utrzymanie miejsc pracy. To wyjątkowa sytuacja. Ale ta firma jest szczególna. Nikt nie pracuje tam na tzw. umowie śmieciowej, solidnie płacą podatki, w tym około 2 mln zł do gminy Mieroszów, wydobywają surowiec, na który jest zapotrzebowanie, bo wykorzystywany jest do budowy dróg i m.in. szybkiej kolei. Naszego regionu nie stać na likwidowanie takich firm – mówi Radosław Mechliński, wiceprzewodniczący dolnośląskiej „Solidarności”. Dodaje, że utrata jednego miejsca pracy w przemyśle ciężkim, ciągnie za sobą kolejnych bezrobotnych. Nie wyklucza organizowania akcji protestacyjnych, a już teraz wysyła wniosek do Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego.
Przeciwko istnieniu kopalni są ekolodzy i grupa mieszkańców. Wydaną już przez burmistrza Mieroszowa decyzję środowiskową, niezbędną do uzyskania koncesji, unieważniono. Decyzja była bowiem wydana w budzących kontrowersje okolicznościach – tuż przed zakończeniem pełnienia funkcji. Oprotestowały ją różne organizacje, a Samorządowe Kolegium Odwoławcze skierowało do ponownego rozpatrzenia. Procedura trwa. Nowy burmistrz dotąd nie podjął decyzji. Na czwartek, 21 stycznia, zaplanowano w Mieroszowie obrady komisji rady miejskiej w sprawie kopalni. Może coś się ruszy, ale procedury muszą potrwać i zwolnień raczej i tak się nie uniknie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto