Przypuszczenia, że będzie to restauracja Magdy Gessler wynikają z marketingu, przy którym uczestniczyła znana restauratorka. Gwiazda telewizyjnego show ,, Kuchenne rewolucje’’ promuje restauracje m.in. w Wiśle i Warszawie, które nazwą łudząco przypominają tą otwieraną właśnie we Wrocławiu. Wszystkie są własnością grupy restauracyjno-hotelarskiej Platan.
Mimo, że w promocję zaangażowano niekwestionowaną kulinarną królową, to wrocławska restauracja będzie autonomicznym konceptem zarówno w kwestii wnętrz, jak i serwowanych dań. A będzie z czego wybierać i to w przystępnych cenach.
W wystroju "Polki" dominują... bażanty
Wyremontowanie ogromnych przestrzeni zajęło ponad trzy miesiące. Najbardziej cieszą się kucharze. Twierdzą, że na wrocławskim Rynku nikt nie ma tak wielkiej kuchni. Będzie ona częściowo otwarta i widoczna dla klientów. Ogromna ilość miejsc i rozmieszczenie stolików stwarza atmosferę intymności i ciepła, więc nawet przy pełnym obłożeniu sali, nie będą sobie siedzieć na głowach. Panuje tam iście sielski klimat.
- To przecież Polka — stwierdza Paweł Marteklas zapytany o wystrój, gdzie dominują... bażanty. Są dosłownie wszędzie. W oczy rzucają się zwłaszcza jako lampy widoczne już od wejścia, a umieszczono je nawet na kotarach.
Wrocławska "Polka" z dwoma poziomami na różne okazje
Lokal składa się z dwóch pięter. Parter przeznaczony będzie do codziennej obsługi gości. Jeśli ten poziom będzie wypełniać się po brzegi w ciągu dnia, pozostanie do dyspozycji klientów drugie piętro. Chyba, że będzie tam akurat zamknięta impreza, bo taki właśnie jest plan, by drugi poziom lokalu przeznaczyć na rezerwacje, koncerty czy spotkania firmowe.
W restauracyjnym menu, przygotowanym specjalnie dla tego miejsca przez młodego i doświadczonego Pawła Marteklasa pojawią się proste, ale zaskakujące pozycje.
- Skupiamy się na prostocie dania i bardzo małej obróbce, aby zachować smak. Przygotowujemy swoje kiszonki, mamy własną wędzarnię, produkujemy na własne potrzeby wędliny i pieczywo, które dostępne będą w karcie dań — opowiada Paweł Marteklas. Deklaruje, że produkty pochodzić będą z regionalnych rzeźni, serowarów i hodowców.
Już wiemy, że dostępne będą u nich też regionalne wina, którymi opiekować się będzie Karolina Kokoszka. Niedługo przyjadą nalewki z Wałbrzycha i wrocławskie piwo z Browaru Stu Mostów. W dalszym czasie planowane jest uruchomienie piekarni i cukierni, a także sprzedaż przetworów przygotowanych na miejscu.
- Goście znajdą u nas regionalne produkty i tradycyjne dania. Polska kuchnia kryje w sobie mnóstwo niespodzianek kulinarnych, a każda z nich posiada smak wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju. Do sandacza na przykład używamy tylko soli i puder z pokrzywy, pstrąg będzie doprawiony solą i dziurawcem, pojawi się też ciekawe połączenie schabu z kością i śmietaną, który podawany będzie z sosem sardelowym. — dodaje Paweł Marteklas.
A na deser? Limitowane wyroby cukiernicze, które będą dodatkową niespodzianką.
Restauracja Polka na wrocławskim Rynku. Kiedy otwarcie?
- Nie chcemy stosować krzykliwych haseł. Wierzymy, że dobre jedzenie mówi samo za siebie. Karta Menu jest stworzona w bardzo prosty, ale jednocześnie czytelny dla Gości sposób. Rolą obsługi będzie opowiedzenie o historii dania i o smaku, którego na pewno nikt nie będzie się spodziewał — mówi Marteklas.
Restauracja przyjmie pierwszych gości już za tydzień we wtorek (26 kwietnia).
Bardzo dużo wypadków na drogach we Wrocławiu i województwie:
Zakaz handlu w niedzielę. Klienci będą zdezorientowani?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?