Miasto od momentu powstania aż do 1945 roku nosiło nazwę Frankenstein, która obecnie kojarzy się przede wszystkim z tytułem powieści Mary Shelly o demonicznym naukowcu i powołanym przez niego do życia nieszczęśliwym potworze. Jednakże Ząbkowice Śląskie skrywają pewną mroczną tajemnicę.
Na początku 1606 roku, we wspomnianym Frankenstein wybuchła epidemia czarnej śmierci, która objęła swoim zasięgiem całe miasto, jego przedmieścia i co ciekawe, nie przedostała się poza ten obszar. Zmarło łącznie 2961 osób, czyli prawie połowa mieszkańców ówczesnej osady. Zaczęto dochodzić skąd wzięła się zaraza i trop zaprowadził śledczych do miejscowych grabarzy oraz ich pomocników. Po serii tortur członkowie szajki zeznali, że sporządzali zatruty proszek, który rozsypywali po całym mieście, powodując rozprzestrzenienie się zarazy. Przyznali się także do licznych kradzieży, bezczeszczenia grobów, ciał nieboszczyków oraz do wielu innych strasznych czynów. Oskarżeni zostali skazani na okaleczenie oraz śmierć na stosie.
Jak udało się ustalić badaczom historii miasta, angielska pisarka Mary Shelly odwiedziła Frankenstein przejazdem 200 lat po tragicznych wydarzeniach i poznała najmroczniejsze tajemnice miasta. Możliwe, że zasłyszane historie zainspirowały ją do napisania powieści o szalonym naukowcu, który ze szczątków ludzkich tworzy potwora.
Jak było na prawdę już się nie dowiemy, ale będąc w mieście warto odwiedzić Laboratorium doktora Frankensteina, które robi piorunujące wrażenie.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?