Koszykarze Dorala Nysy Kłodzko przegrali u siebie 72:78 z liderem tabeli – GKS-em Tychy. Podopieczni trenera Marcina Radomskiego rozegrali jednak dobre spotkanie i napędzili gościom z Górnego Śląska sporo strachu.
Kto wie jak potoczyłyby się losy tego pojedynku gdyby nie pomyłka sędziów. Pod koniec drugiej kwarty, po faulu gości i wzięciu przez nich natychmiast czasu, pozwolili na wznowienie gry przez ...GKS. Zaskoczeni gospodarze stracili szybko kilka punktów i na długą przerwę schodzili przegrywając 30:43. Wcześniej Doral Nysa toczył wyrównaną walkę i po pierwszej kwarcie był remis 18:18. Doralowcy nie załamali się jednak niepowodzeniem z trzeciej ćwiartki, walczyli i na dwie minuty przed końcem spotkania przegrywali tylko 70:71. W końcówce meczu więcej zimnej krwi zachowali koszykarze GKS-u.
Doral Nysa Kłodzko - GKS Tychy 72 :78 (18:18, 12:25, 23:19, 19:16)
Doral Nysa : Lepczyński 20 (2x3), Bartkowiak 15 (1x3), Wojciechowski 14, M. Weiss 10 (2x3), Kowalski 6 (2x3), Lipiński 4, Gadomski 3.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?