W niedzielny wieczór (29 listopada br.) policja dostała zgłoszenie telefoniczne od przestraszonego mężczyzny, który zgubił się w lesie, schodząc z Bardzkiej Góry Kalwaria. Było już ciemno. Męczyna poinformował ze razem z kolegą postanowili przejść drogę na Kaplicę Górską. Nie byli jednak ubrani stosownie do panujących warunków atmosferycznych ani nie posiadali latarek. W trakcie pieszej wycieczki mężczyzna doszedł do wniosku, że jednak rezygnuje. Rozdzielili się. Szybko zrobiło się ciemno, a mężczyzna nie wiedział, gdzie dokładnie się znajduje. W telefonie 32-latka kończyła się bateria. Wtedy postanowił zadzwonić na numer alarmowy po pomoc. Niezwłocznie w rejon zgłoszenia wysłano dodatkowe patrole z ząbkowickiej jednostki oraz zastępy straży pożarnej z OSP Bardo.
-Dzielnicowi ząbkowickiej policji pomimo trudnych warunków pogodowych dokonali sprawnego sprawdzenia ścieżek turystycznych prowadzących na szczyt góry, a następnie udali się do miejscowości Janowiec, na początek szlaku. Tam odnaleźli zaginionego i zziębniętego 32-latka. Mężczyzna miał już rozładowany telefon. Oświadczył, że czuje się dobrze i nie potrzebuje pomocy medycznej, nie doznał również żadnych obrażeń - informuje kom Ilona Golec, oficer prasowy KPP w Ząbkowicach Śląskich.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?